Standardy powracają, czyli Rapid Implementation

Pamiętają Państwo modne hasło sprzed ośmiu lat – Rapid Implementation albo Fast Truck? Pod tym hasłem dostawcy IT próbowali sprzedawać systemy ERP - szybko i tanio. To miała być zachęta dla potencjalnych klientów, którzy wtedy musieli zaciskać pasa. Podobnie zaczyna dziać się i dzisiaj. Co prawda takiej zapaści, jak 8 lat temu nie będzie, ale faktem jest, że firmy ograniczają wydatki i jeśli decydują się teraz na wdrożenie to niższym kosztem.


Sposobów jest wiele. M.in. wdrażanie wyłącznie standardowych funkcjonalności ERP, bez dodatkowych modyfikacji. Czyli tak jak to proponowano 8 lat temu, zgodnie z „Rapid Implementation” lub „Fast Truck” W ten sposób firmy mogą sporo zaoszczędzić. Piotr Szczerbiak, dyrektor konsultingu Columbus IT mówi nawet o 40-50 proc. cięciach To na pewno plus, ale wiążą się z tym także pewne wyrzeczenia i niebezpieczeństwa.

Dynamika polskiego rynku IT osłabnie w przyszłym roku, choć zapaści jak tej sprzed 8 lat nie będzie. Menedżerowie mają większą świadomość, ile dają firmom nowe technologie. Na reputacji jednak mogą stracić systemy o zamkniętej architekturze – mówi Piotr Szczerbiak, dyrektor konsultingu Columbus IT.

Firmy reorganizują się, częścią tego będą zwolnienia, ale też inwestycje w IT, które pozwolą usprawnić zarządzanie informacjami. -Choć nie oszukujmy się, także w tym obszarze firmy będą chciały wdrażać jak najmniejszym kosztem – dodaje Piotr Szczerbiak.

Sposobów na ograniczenie kosztów wdrożenia jest wiele, np. przygotowanie we własnym zakresie dokumentacji i przeprowadzenie szkoleń dla użytkowników. Można także postawić na standardowe funkcjonalności systemów, bez dodatkowych modyfikacji. Pozwoli to na dodatkowe oszczędności względem wdrażanego rozwiązania.Dynamika polskiego rynku IT osłabnie w przyszłym roku, choć zapaści jak tej sprzed 8 lat nie będzie. Menedżerowie mają większą świadomość, ile dają firmom nowe technologie. Na reputacji jednak mogą stracić systemy o zamkniętej architekturze – mówi Piotr Szczerbiak, dyrektor konsultingu Columbus IT.

Firmy reorganizują się, częścią tego będą zwolnienia, ale też inwestycje w IT, które pozwolą usprawnić zarządzanie informacjami. - Choć nie oszukujmy się, także w tym obszarze firmy będą chciały wdrażać jak najmniejszym kosztem – dodaje Piotr Szczerbiak.

Sposobów na ograniczenie kosztów wdrożenia jest wiele, np. przygotowanie we własnym zakresie dokumentacji i przeprowadzenie szkoleń dla użytkowników. Można także postawić na standardowe funkcjonalności systemów, bez dodatkowych modyfikacji. Pozwoli to na dodatkowe oszczędności względem wdrażanego rozwiązania.

Obierając taki wariant wdrożenia firma oszczędza (ale nie rezygnuje) na analizie biznesowej oraz na fazie projektowania, czyli mapowaniu procesów na system. – Działania te stanowią nieraz 50 proc. kosztów całego wdrożenia. Dla wielu sponsorów projektu to kusząca perspektywa, ale wymaga od firm także zmiany w podejściu do implementacji do systemu – mówi Piotr Szczerbiak.

Zamiast na siłę modyfikować funkcjonalności, tak by przypominały w obsłudze te już wykorzystywane w firmie, użytkownicy powinni bardziej zaangażować się w ich naukę. W przypadku systemów o zamkniętej architekturze ma to jednak swoje minusy

Po pierwsze, to firma musi dostosować swój biznes do możliwości systemu. Po drugie, każda reorganizacja w bliższej lub dalszej przyszłości może wymagać zaangażowania zewnętrznego konsultanta, co pociągnie za sobą dodatkowe koszty.

Inaczej przebiega praca w systemach z otwartym środowiskiem oprogramowania – dodaje Piotr Szczerbiak. Systemy takie cechuje większa elastyczność i w prostszy sposób mogą być dopasowane do procesów zachodzących w przedsiębiorstwie. Zmiany w systemie firma może dokonać we własnym zakresie.

Obierając taki wariant wdrożenia firma oszczędza (ale nie rezygnuje) na analizie biznesowej oraz na fazie projektowania, czyli mapowaniu procesów na system. – Działania te stanowią nieraz 50 proc. kosztów całego wdrożenia. Dla wielu sponsorów projektu to kusząca perspektywa, ale wymaga od firm także zmiany w podejściu do implementacji do systemu – mówi Piotr Szczerbiak.

Zamiast na siłę modyfikować funkcjonalności, tak by przypominały w obsłudze te już wykorzystywane w firmie, użytkownicy powinni bardziej zaangażować się w ich naukę. W przypadku systemów o zamkniętej architekturze ma to jednak swoje minusy

Po pierwsze, to firma musi dostosować swój biznes do możliwości systemu. Po drugie, każda reorganizacja w bliższej lub dalszej przyszłości może wymagać zaangażowania zewnętrznego konsultanta, co pociągnie za sobą dodatkowe koszty.

Inaczej przebiega praca w systemach z otwartym środowiskiem oprogramowania – dodaje Piotr Szczerbiak. Systemy takie cechuje większa elastyczność i w prostszy sposób mogą być dopasowane do procesów zachodzących w przedsiębiorstwie. Zmiany w systemie firma może dokonać we własnym zakresie.

Źródło: Columbus IT

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ:


Back to top